Zwlekałam z założeniem bloga, do czasu, aż dostanę placement. Placement otrzymałam w piątek, a wylatuję już w czwartek, bo w poniedziałek zaczynam już szkołę, więc możecie sobie wyobrazić, jaki mam teraz szalony czas. Zakupy i pakowanie na ostatni moment. To samo z biletami. Lecę Gdańsk - Frankfurt - San Francisco. Wylot 6:15, na miejscu 12:50, więc to będzie bardzo długi dzień.
Mieszkać będę w Brentwood, które ma około 70 tysięcy mieszkańców, a moją szkołą będzie Heritage High School, do której chodzi około 2500 osób.
Moja host rodzina to młode małżeństwo, które ma dwóch synów 6 i 9 lat. Obok mieszkają ich znajomi, którzy mają córkę w moim wieku, z którą już pisałam i nie mogę się już doczekać, kiedy się spotkamy.
Hej Julia! Super, że założyłaś bloga! Widzę, że w tym roku sporo nas w Kalifornii :)
OdpowiedzUsuńTwoja szkoła i okolica wyglądają świetnie. Ja też będę w tym stanie, tylko w miasteczku San Luis Obispo.
Powodzenia w pakowaniu i zapraszam do mnie :)
M.
Hej! San Luis Obispo, to też piękne miejsce :)
UsuńHej! Cieszę się, że założyłaś bloga :) masz piękne widoki i tak blisko do San Francisco *.* Mam nadzieję, że pomimo tego pośpiechu teraz, początek wymiany będzie udany :)
OdpowiedzUsuńHej! Dzięki, jak na razie jet bardzo fajnie, a do San Francisco mamy wybrać się z hostami w któryś weekend :)
UsuńSzok! Niecały tydzień na przygotowania! Ja miałam prawie 2 miechy i to myślę, że chciałabym więcej :P Twoje miasto wygląda świetnie. Gratuluję placementu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńKolejna Kalifornia, ale super :D Fajnie z tą sąsiadką, zawsze to ktoś, dzięki komu będziesz mogła poznać nowych ludzi :)
OdpowiedzUsuńNo dużo nas w tym roku :) Cieszę się, że już na początku ją poznałam, bo teraz jest o wiele łatwiej.
Usuń