Bardzo szybko zleciało mi te 50 dni. Ekscytacja wszystkim już minęła i teraz żyję sobie swoim amerykańskim życiem i chodzę do szkoły, którą lubię ;) Na początku września byłam z hostami w San Francisco, a teraz planujemy wyprawę na weekend do Yosemite.
Piękne te zdjęcia z San Francisco <3 Ja już czekam na fall break, bo wtedy będę miała już koniec sezonu siatkówki i mamy rodziną gdzieś się wybrać :) Teraz czasami gramy nawet w soboty, więc ciężko jest ruszyć gdzieś dalej.
Czas tak strasznie szybko płynie, jakiś czas temu sama miałam miesiąc i wow, to było za szybko, haha Piękne widoki i jeszcze raz: zazdroszczę San Francisco!!!
Wow, jakie piękne widoki! Cieszę się, że zaaklimatyzowałaś się już w rodzinie i szkole :)
OdpowiedzUsuńSzybko adoptuje się do nowości, więc i tutaj szybko się przyzwyczaiłam :)
UsuńSF i Yosemite też mam zaliczone, więc życzę Ci super wypadu, bo jest tam pięknie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :D Widziałam u Ciebie na blogu.
UsuńPiękne te zdjęcia z San Francisco <3 Ja już czekam na fall break, bo wtedy będę miała już koniec sezonu siatkówki i mamy rodziną gdzieś się wybrać :) Teraz czasami gramy nawet w soboty, więc ciężko jest ruszyć gdzieś dalej.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Zauważyłam, że tu młodzież tak naprawdę żyje szkołą, różne wydarzenia, mecze, drużyny. To wszystko zajmuje naprawdę dużo czasu.
UsuńCzas tak strasznie szybko płynie, jakiś czas temu sama miałam miesiąc i wow, to było za szybko, haha
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i jeszcze raz: zazdroszczę San Francisco!!!
Nie myślałam, ze to wszystko będzie tak szybko leciało. Niby niedawno przyjechałam, a już 2 miechy za mną.
Usuń